" coś trzeba na początku poznać, polubić,
wtopić się w ten krajobraz
i dopiero wtedy brać się za robotę,
a nie wpaść na 5 minut,
pstryknąć i pojechać dalej "
W. Wołkow
o której słońce wkrada się w bramę przy księgarni? kiedy na bruk wkracza akordeonista, kiedy piekarz wyciaga pierwsze gorące pączki, a kiedy rozpakowuje skrzynki bukinista?
Chmielna - 5 minut od Nowego Światu do Marszałkowskiej, zachęca do dłuższych odwiedzin...
tzn. było tak: gdybym Cię nie znał, nie oglądałbym Warszawy na zdjęciach, a gdy ją oglądałem, zapomniałem, że Cię znam. Oglądałem dla przyjemności oglądania tych zdjęć. A temu panu z 9-ego powiedz, żeby nie dokarmiał ptaków chlebem :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Krzysztofie, cieszę się, że tych kilka zdjęć umiliło Ci czas w końcu roku :)
UsuńA mogłaś być tu z nami:) Do siego!
OdpowiedzUsuńjeszcze będę :) D o b r e g o !
UsuńPięknie pokazujesz Warszawę, na zdjęciach od razu nabiera jakiegoś uroku. Zazdroszczę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć pomysł, by zwykłym zdjęciom dać fabułę. Dlatego unikam fotografowania miast. Tutaj czuć temat i klimat.
OdpowiedzUsuń