poniedziałek, 7 marca 2016

w o d a

w końcu nałożyłam kalosze :D













6 komentarzy:

  1. To chyba najpiękniejszy post modowy o kaloszach jaki widziałem ;) dwa ostatnie piękne! Krzysiek Leśny Mikunda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D dziękuję, mam nadzieję że kolejna nonszalancja również przypadnie do gustu ;) a te dwa ostatnie zdjęcia... początkowa frajda krótkich surf'ów na taflach lodu przerodziła się w niesmak lodowatego potoku w kaloszach, z czasem naszła obojętność...do czau... aż obejrzałam się przez ramię.... następnym razem biorę wodery :)

      Usuń
  2. Wiosenne wody tyle obiecują, miejmy nadzieję, że zostaną. Zadumany łoś znaczący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miejmy.... wszystko wtedy kipi; roślinność,ptasi targ, schadzki zwierzyny...ma Pani racje, łoś przepadł we wczesno wioennym zadumieniu. Najpierw jednak się najadł :)

      Usuń
  3. Dobrze, że jest chociaż trochę wody, bo już straciłem całą nadzieję. PS. Czy ten łoś się kiedyś w końcu odwróci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz Wojtku,że mile zaskoczyły mnie te rozlewiska i czekam aż wody przybędzie. Łoś miał mnie zdecydowanie w szacownym poważaniu,skupiony na własnych leniwych rozmyślaniach. Tyle co na drące się żurawie przelatujące mu nad głową, zastrzygł uszami

      Usuń