czwartek, 10 marca 2016

g ł o s y

ciemno, głucho...co jakiś czas ciszę przeszyje krzyk żurawia. Z przyjemnością siedząc na werandzie w środku nocy, wsłuchiwałam się w głosy z lasu.

Z początkiem dnia, jakby nie było -za głosami,  ruszyłam między drzewa...












8 komentarzy:

  1. Fajnie, że żurawie wreszcie pojawiły się na łąkach, ale szkoda, że łosie już wyszły z lasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie..chociaż jak dla mnie wystarczy ,że mogę siedzieć i ich słuchać :)

      Usuń
  2. Bogata wyprawa, łoś potężny i piękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiście Pani Grażyno... tego dnia natknęłam się na 4 byki i klępe z łoszakiem... zima lekka to i dorodne, rozleniwione :)

      Usuń
  3. fajne miejsca. Nie wiem, może nad Biebrzą wyszły, u nas na Warmii siedzą w suchej sośninie ... jakby co ;) Świetny ten łoś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm to jest łoś nadbiebrzański.. .trochę ich tam jeszcze tkwiło ;) w Kampinosie też jeszcze w chojakach buszują.. jakby Wam się Warmińskie opatrzyły ;)

      Usuń
  4. Chyba znam to miejsce z ostatniego zdjęcia. Na tej polanie zawsze były żurawie, ale zdarzały się też łosie. Nie wiem, czy to możliwe, ale chyba kiedyś słyszałam tam rysia.

    OdpowiedzUsuń
  5. to polana przy Gugnach... Pojawiają się tam rysie w okolicy?

    OdpowiedzUsuń