poniedziałek, 18 stycznia 2016

p o n i e d z i a ł e k










6 komentarzy:

  1. Tak, jak już Ci kiedyś napisałem, masz oko i rękę do miast. Na tych fotach, nawet ta pseudostolica nie wygląda tak bardzo ohydnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia, zrób kiedyś kolorowy poniedziałek:)! Myślisz, że wszystkie są czarno - białe? Ja myślę, że nie...te na urlopie są całkiem kolorowe:).

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo Wam dziękuję :) Warszawa brudna,szara ,głośna...jest też pięknym światem koloru,śmiechu,życzliwości...ma całą palete smaków jak i inne duże miasta.
    Iwonko...nie lubię poniedziałku ;)...ale specjalnie dla Ciebie wrzucę trochę koloru :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Warszawa moje miasto... Jeśli ktoś tu żyje, to wie ile tu zieleni, przestrzeni i możliwości. Ohydnego tu nic nie ma!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wytrzymałbym w tym mieście trzech dni pod rząd. Katastrofa! Ale jak to mówią - lakażdegocoś ...;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ha! tez tak mówiłam...aż tu zamieszkałam i poza oczywistymi 'niedogodnościami' dużego miasta, znalazłam tu przestrzenie dla siebie i co więcej polubiłam Warszawę :) chociaż i tak chętnie bym się wyprowadziła...do lasu :)

    OdpowiedzUsuń