czwartek, 25 lutego 2016

po halnym

Wiatr siedzi czasem schowany za jakąś grzędą
i na grani dopiero wybucha niespodzianie piekielną muzyką.
Ukocha sobie jakąś dolinkę
i od przełęczy chwyta się w taniec,
spychając w dół djabelskim chichotem.
                                                                                          J. Oppenheim
                                                                                           (archiwum)















sobota, 20 lutego 2016

las

Środek lutego, środek zimy - piękna wiosna. 
Miały być sarenki - uciekły, 
Miałbyć łoś - uciekł, 
Miały być bobry - nawet nosa z żeremi nie wyściubiły...
Został termos z gorącą herbatą ... i las :)






















środa, 17 lutego 2016

k o l o r y

Rok nie zaczyna się się w styczniu jak sądzą co poniektórzy dziwacy. Rok zaczyna się w pierwszy poniedziałek września.
Paryżanie wracają za biurka po miesięcznym urlopie i biorą się do pracy.... W pierwszy poniedziałek września zaczynają nabierać kształtu wszelkiego rodzaju projekty: od pomysłu na nową fryzurę po plany elektrowni atomowej.
W pierwszy poniedziałek września, o godzinie dziesiątej rano stałam na placu Montmartre i patrzyłam w stronę Sekwany....

(Paryż 2012 r. , archiwum)